2586 kroków to pierwszy zbiór niepowiązanych ze sobą opowiadań jakie
przyszło mi zrecenzować. Andrzeja Pilipiuka cenię głównie za postać
Jakuba Wędrowycza ale staram się być otwarty na wszelką twórczość, która
mnie otacza. Książka trafiła do mnie za pomocą ulubionej ciotuni z
której zasobów domowej biblioteczki często korzystam.
Z racji tego, że jest to zbiór różnych opowiadań, postanowiłem przybliżyć i ocenić każdą historię oddzielnie.
,,2586 kroków’’
W mroźnej Norwegii panuje tajemnicza zaraza, która systematycznie
wykańcza mieszkańców miasteczka Bergen. Polski lekarz, Paweł Skórzewski
przybywa do północnej części Europy by pomóc kolegom po fachu w
rozwikłaniu tajemniczej choroby. W opowiadaniu w bardzo przejrzysty
sposób opisano przyrodę Norwegii, pokazując piękno tego zimnego kraju.
Autor używa również często fachowych, lekarskich zwrotów przez co
historia nabiera na autentyczności. Pilipiuk poświęcił sporo miejsca
opisywaniu skutków choroby, a także jej reakcji z ludzkim organizmem.
Również pomysł z liczeniem kroków uważam za trafiony i bardzo
oryginalny. Rozczarowało mnie natomiast samo zakończenie, które było
przewidywalne.
,,Samolot do dalekiego kraju’’
Drugie opowiadanie dotyczy pewnego młodego mężczyzny, który pracuje na
lotnisku w sklepie z pamiątkami. Jestem pełen podziwu dla Pilipiuka, że
potrafił zaciekawić mnie historią w której praktycznie nie ma żadnej
akcji. Autor doskonale jednak opisuje swoją historię i powoli odkrywa
przed czytelnikiem kolejne fakty w celu ustalenia tożsamości pewnego
samolotu. Dopiero pod koniec tempo powieści jest większe a samo
zakończenie wywołało uśmiech na mojej twarzy.
,,Wieczorne Dzwony’’
Druga przygoda doktora Skórzewskiego rozgrywa się po kilkunastu latach
od wydarzeń w Norwegii. Tym razem tajemnicza zaraza szerzy się na
Ukrainie w małej wiosce. Pan Paweł mając doświadczenie z poprzednich lat
wyrusza w głąb miasteczka by po raz kolejny stawić czoła zarazie. W
,,wieczornych dzwonach’’ w sposób realistyczny opisano chłopów a także
ich nieufność do tego co nowe i nieznane. Skórzewski powoli odkrywa
kolejne tajemnice a pomaga mu w tym ostatni szlachcic z rodu a także
ponad wszystko miłujący pieniądze chłop Iwan. Choć choroba jest bardzo
podobna do tej z pierwszego opowiadania to autor nie używa już tak
często lekarskich zwrotów jak miało to miejsce wcześniej. Pisarz
stopniowo buduje napięcie i co często się zdarza zaskakuje czytelników
niespodziewanym zakończeniem.
,,Parszywe Czasy’’
Najkrótsze opowiadanie w książce. Liczy zaledwie cztery strony. Mimo to
historia bardzo ciekawa z przewrotnym zakończeniem. Parszywe Czasy
opowiadają o biurze, które zajmuje się skupywaniem ludzkich dusz.
Ateista-komunista postanawia zaznajomić się z takową ofertą. Mi go gustu
przypadły szczególnie argumenty sprzedającego, który w obrazowy sposób
tłumaczy dlaczego to właśnie jemu komunista powinien sprzedać duszę.
Jedyny minus to zbyt krótka historia, wydaje mi się, że Pilipiuk mógł
śmiało pociągnąć wątek dalej.
,,Szansa’’
Doskonałe opowiadanie o podróżach w czasie. Autor w rewelacyjny sposób
zdołał poplątać główne wątki fabuły, dzięki czemu początek opowiadanie
jest tak naprawdę jego końcem. Sądzę, że sam zamysł był próbą stworzenia
analogii do opowiadania. Na uwagę zasługuje też bardzo krwista i żywa
postać starego Mitrofanowa i cofanie się do jego przeżyć.
,,Mars 1899’’
Opowiadanie nominowane do nagrody im. Janusza A.Zajdla. Akcja powieści
dzieje się w Rosji. Całość zagadnienia dotyczy próby skontaktowania się z
tajemniczą cywilizacją pochodzącą z Marsa. Jest to przygodowa historia,
gdzie naukowiec profesor Siergiej Filipow powoli odkrywa tajemnice
związanie z odległą cywilizacją. Pilipiuk po raz kolejny pokazał swój
niewyczerpany zapas pomysłów i serwuje nam walkę z rosyjskim wywiadem w
imię nauki.
,,W moim bloku straszy’’
Kolejne kilku stronnicowe opowiadanie. Historia pewnego komunisty, który
pisze list do premiera, prezydenta i służb specjalnych w celu
poinformowania o obcej cywilizacji, która jak sądzi zamieszkuje jego
blok. Całość przesycona jest humorem a zakończenie mocno mnie rozbawiło.
To z pozoru krótkie opowiadanie ma jednak również drugie dno. Uważam,
że autor chciał w nim pokazać wścibskość naszego społeczeństwa i próby
szukania taniej sensacji za wszelką cenę.
,,Atomowa ruletka’’
Polska jest światowym mocarstwem, które okupuje Niemcy a także spory
kawałek Ukrainy. Głowice naszych bomb nuklearnych rozmieszczone są na
Kubie. Mamy własne szyby naftowe w Iraku a nasz korpus ekspedycyjny
walczy po całym świecie. Słynny poeta Kamil Baczyński zdobył właśnie
drugą nagrodę Nobla.
Muszę przyznać, że życie w takich realiach byłoby z pewnością ciekawe a
być może nawet lepsze niż w rzeczywistości. Całkowicie dałem się
pochłonąć alternatywnej historii naszego kraju. Z przyjemnością
czytałem o naszych nowych czołgach typu ,,Huzar’’ oraz ,,Kmicic’’.
Pilipiuk w sposób niesłychanie ciekawy ukazał inną rzeczywistość, która
mimo wszystko jest w opowiadaniu realna. Postać młodego terrorysty Pawła
nacechowana jest negatywnymi odczuciami do Polaków. Myślę, że pisarz
chciał w ten sposób zawrzeć różnice jakie od wieków panowały na linii
Polska-Ukraina. Choć jest to najdłuższe opowiadanie w książce to sam
bardzo żałowałem, że tak szybko się skończyło.
,,Wiedźma Monika’’
Tym razem pióro pisarza zabiera nas do mrocznych czasów średniowiecza. W
małej wiejskiej wiosce, miejscowa gawiedź postanowiła spalić na stosie
czarownicę Monikę. W ostatniej chwili w mieścinie pojawia się jednak
wysłannik Świętego Oficjum, który sam postanawia przeprowadzić śledztwo.
Tutaj autor nawiązał do postaci Mordimera Madderdina co dla osób
zaznajomionych z tematem będzie miłą niespodzianką. Nie spodobało mi się
jednak zbyt lekkie i humanitarne podejście w kwestii przesłuchania. W
tamtych czasach ból był wszak głównym wyznacznikiem szczerości.
Zakończenie natomiast było całkiem inne niż się spodziewałem i uważam,
że było najlepsze ze wszystkich opowiadań w 2856 krokach.
,,Griszka’’
Postać Grigorija Rasputina od wieków budziła kontrowersje wśród
historyków i miłośników carskiej Rosji za panowania Mikołaja II. Autor
przedstawił go jako zagubionego mężczyznę, który jest targany
wewnętrznymi sprzecznościami. Pilipiuk uchwycił jednak również pewną
tajemniczą aurę Rasputina, która towarzyszyła mu tak za życia jak i po
śmierci. Ubolewam jedynie, że losy Grigorija nie zostały przedstawione w
tle realiów historycznych a historii całkowicie zmyślonej. Nie mniej
opowiadanie czytałem z dużym zaciekawieniem.
,,Bardzo obcy kapitał’’
Trzecie i ostatnie z krótkich opowiadań. Komunista, pan Tomasz Etter tym
razem zajmuje sferę rządzącą kwestią ilości cyfr na kontach bankowych.
Niestrudzony w wykrywaniu spisków mężczyzna i tym razem widzi rękę obcej
cywilizacji na swoim problemie. Samo opowiadanie choć bardzo krótkie
nie ma praktycznie żadnego zakończenia i ze wszystkich, które czytałem
wypadło najsłabiej.
,,Vlana’’
W opowiadaniu Vlana w głównej roli występują wampiry. Nie jest to jednak
historia podobna do ,,Zmierzchu’’ czy jemu podobnych. Na uwagę
zasługuje przede wszystkim pomysł z wykreowaniem dwóch różnych światów,
gdzie oddzielnie żyją ludzie i wampiry. Tym razem potomkowie Draculi
zostali przedstawieni z innej strony aniżeli w powieściach o podobnej
tematyce. Wampiry boją się ludzi tak samo jak my ich i za żadne skarby
nie chcą konfrontacji z naszym światem. Wszystko zostało świetnie
przedstawione za pomocą młodej wampirzycy Vlany. Postać Rychnowskiego
jest natomiast dla mnie całkowicie niezrozumiała a jej wybory
nielogiczne i infantylne. Opowiadanie jako całość stoi jednak na bardzo
wysokim poziomie i jest miłą alternatywą od wszechmocnych wampirów,
którymi jesteśmy karmieni w kulturze masowej.
,,Szambo’’
Akcja Szamba dzieje się w Moskiewskich kanałach. Stiepan, weteran wojny w
Afganistanie zostaje wysłany z tajną misją do zapomnianych poziomów
rosyjskiej metropolii. Pomysłowość autora nie ma chyba żadnych granic i
Pilipiuk serwuje nam kolejną ciekawą opowieść. Kanały w opowiadaniu są
ukazane jako margines, miejsce do życia przeznaczone dla złodziei,
prostytutek i morderców. Azyl znalazły tutaj wszelkiej maści sekty w tym
także, chłyści, którzy są ugrupowaniem historycznym. Akcja w
opowiadaniu nie zwalnia tempa a trup ścieli się gęsto. Chyba niczego
więcej nie potrzeba fanom mocnych wrażeń i wartkiej akcji.
,,Strefa’’
Ihor Biłyj jest inspektorem, który przemierza tereny skażone wokół
Czarnobyla. W strefie mieszkają ludzie, którzy woleli się osiedlić na
terenie promieniotwórczym niż w zdrowym świecie. Wizja ziemi sprzyja
post apokaliptycznej wizji naszego świata. Skażone owoce i warzywa,
zmutowane zwierzęta i dziwnie krzyżówki są pewnego rodzaju przestrogą,
którą wysunął autor do ludzi, jeśli ci nadal nie będą szanować ziemi.
Okładka w książce jest intrygująca i budzi zaciekawienie czytelnika.
Również w środku wydawca postarał się o kilka rysunków, które są
dołączone do kilku opowiadań. Dzięki temu czytelnik może w sposób
dokładniejszy wizualizować sobie daną historię.
2586 kroków to zacny zbiór opowiadań, które choć nie są połączone ze
sobą wspólną fabułą to pozwalają się świetnie bawić podczas przekładania
kolejnych kartek. Szczególną pochwałę autor powinien zebrać za swoją
niewyczerpaną fantazję, którą w sposób bardzo dostępny przelewa na
papier.
W książce jest również bardzo niebezpieczna rzecz. Jeśli masz odwagę
drogi czytelniku, odlicz 2586 kroków w kierunku północnym dokładnie o
północy i spotkaj się ze swoim przeznaczeniem…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz